John Standish był amerykańskim ambasadorem w Wielkiej Brytanii i członkiem Świątyni Czterech Zakonów.
Biografia[]
Podobnie jak inni członkowie zakonu wierzył w okultyzm i był bardzo przesądny. Był szczególnie zaniepokojony, gdy dowiedział się, że lord Blackwood "zmartwychwstał". On i jego koledzy, lord Coward i sir Thomas Rotheram proszą Sherlocka Holmesa, aby go powstrzymał. Holmes nie podziela ich obaw przed wskrzeszonym Blackwoodem.
Standish postanawia wziąć sprawy w swoje ręce po zamordowaniu Sir Thomasa przez Blackwooda. Uzbroił się w rewolwer i przybywa do głównej siedziby Świątyni, gdzie Lord Coward zwołał spotkanie. Gromił Lorda Cowarda za nominację pozornie nieumarłego Blackwooda, co skłoniło Blackwooda do wyłonienia się z cienia. Blackwood wyjaśnia, że planuje użyć swojej czarnej magii jako broni do kontrolowania Wielkiej Brytanii i odbicia Stanów Zjednoczonych dla tego kraju, ku niezadowoleniu Standisha. Standish postanawia dobić Blackwooda i wycelowuje w niego broń. Blackwood ostrzega go, żeby nie pociągał za spust. Kiedy to zrobi, Standish natychmiast ginie w płomieniach. Nie chcąc wchodzić w kontakt z płonącym Standish, pozostali członkowie odwracają się od niego, gdy błaga go o pomoc. W panice Standish wyskakuje z okna, uderzając w powóz i podpalając go. Umiera z powodu poparzeń i upadku.
Ciekawostki[]
- Później okazało się, że Dredger wszedł do jego domu i uzbroił jego pistolet w fałszywy pocisk, a Standish przeszedł przez kroplę łatwopalnego płynu, gdy wszedł do świątyni, którą uważał za deszcz. Podczas strzału snop iskier wystrzelił w Standisha, a łatwopalny płyn na jego ubraniu zapłonął.